Przejdź do głównej zawartości

Kartki okolicznościowe i mój sposób na zero waste

Kolejnym nowym nurtem i stylem życia stało się zero waste. Dosłownie to tłumacząc jest to "brak śmieci" lub "brak marnowania". Głównym celem tego stylu jest jak najbardziej ekologiczne życie bez wytwarzania śmieci i zanieczyszczania środowiska. A na pewno ograniczenie tego do minimum.
Więcej informacji na ten temat można przeczytać pod tym linkiem http://zero-waste.pl/czym-jest-zero-waste/.
Ja tymczasem chcę powiedzieć, jak ostatnio odkrywam u siebie możliwości zero waste pod kątem szycia.
Szyjąc nie ważne, jakie rzeczy, czy duże czy małe, zawsze powstają skrawki, czyli tzw. odpady. Jeszcze do niedawna takie odpady po prostu wyrzucałam. Nie widziałam ich przydatności. Jeśli zostawały mi po szyciu większe kawałki to zostawiałam, bo z takich też da się jeszcze wiele rzeczy uszyć. Ale małe ścinki, skraweczki lądowały najzwyczajniej w śmietniku. Poza tym nie widziałam potrzeby gromadzenia dodatkowych śmieci, zwłaszcza, że miejsce mam ograniczone. Ale jak się okazuje miejsce na ścinki też można znaleźć. Także uważam, że jest to możliwe.
Teraz zostawiam nawet takie całkiem malutkie kawałeczki materiału czy tasiemek, np. o wym. 1x2 cm. Bo i z takich da się coś zrobić.
Ostatnio zrobiłam z takich skrawków obrazek na kartkę urodzinową. Powycinałam małe kawałeczki z tych, które miałam i poukładałam odpowiednio na grubszej bawełnie. Podkleiłam trochę, aby się nie przemieszczały i przyszyłam. Do szycia takich makatek, obrazków najbardziej przydatna jest stopka do pikowania/haftowania/cerowania. Za jej pomocą można szyć jak się chce i nawet pisać nićmi po tkaninie. Dlatego ja takie coś nazywam malowaniem materiałem i pisaniem igłą z nitką.

Kartka urodzinowa z napisem STO LAT Konradzie! Motywy typowo urodzinowe: tort, prezent i zawieszka. Jak widać zużycie materiału jest bardzo małe i można w ten fajny sposób wykorzystać to co zostaje z szycia dużych projektów, a nic się nie zmarnuje. Wyobraźnia tylko niech podsuwa ciekawe pomysły, a wszystko da się uszyć. Kartka wyjątkowa, bo takiej jeszcze obdarowany nie dostał i spodobała się, więc i ja zadowolona. Myślę, żeby dalej w ten sposób pożytkować, to co mam. A skrawków nie brakuje.
Zero waste szyciowe niech trwa! 👩
 

Co o tym myślicie? Pozostawcie komentarz. Pozdrawiam 👋😊


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zwiastuny wiosny

 Już od jakiegoś czasu chodziło mi po głowie stworzenie czegoś z konewką. Pora wiosenna to dla ogrodników czas rozpoczynającej się pracy. Konewka też idzie w ruch. Sianie, sadzenie. Ziarenka rosną podlewane, aż wyrastają piękne kwiaty, warzywa.  Moja kartka ma podwójne przesłanie i dla ogrodników i dla każdego z nas.  Bo miłość, aby wzrastała i była coraz piękniejsza też potrzebuje pielęgnacji. Każdy drobiazg, gest, dobre słowo, czuły uśmiech to te krople z konewki. Aby te ogrody naszych dusz i ciał zakwitały nie tylko na wiosnę, ale cały rok. Wiele pracy przed nami. A kartkę zgłaszam do wyzwania Szuflady pt. Zwiastuny wiosny http://szuflada-szuflada.blogspot.com/2021/03/otworz-szuflade-w-marcu.html Zapraszam 😊 Małgosia

Ptasie trele!

 Witajcie! Przychodzę z nową kartką wyszywanką. Ptaszek na niej ma dla Was bardzo ważny przekaz. Nie są to byle jakie trele, bo życiowe motto. "Bądź jak ptak, stale próbuj się wzbijać." Tworzenie takich kartek z mottem stało się dla mnie bardzo ważnym elementem twórczym, który lubię. Kartki powstają techniką aplikacji i pikowania z wolnej ręki. Cały obrazek na tkaninie tworzę ze skrawków materiałów. Nic się nie marnuje po uszyciu większych obiektów. A wręcz powstają nowe dzieła z czegoś, co dla innych jest odpadem, czy śmieciem krojczym (takie moje nowe nazewnictwo:) ). A napisy robię odręcznie na maszynie. Piszę igłą i nicią. Jeśli podobają Wam się moje kartki, to dajcie znać w komentarzu. Chętnie też wykonam taką wyszywankę dla Was. A kartka bierze udział w wyzwaniu Szuflady Ptasie terele: http://szuflada-szuflada.blogspot.com/2021/03/wyzwanie-marcowe.html Zapraszam Małgosia

Domek "Happy house"

 Witajcie po długim czasie mojej nieobecności.  Za to przychodzę do Was z nowością, która powstała na Konkurs Trzeci Wymiar Patchworku! Zawsze interesowała mnie technika patchworku i nadeszła okazja, by spróbować się wykazać i pokazać. A oto efekt mojej pracy na przełomie grudnia 2020 i stycznia 2021 roku. Patchworkowy domek "Happy house" powstał z własnego pomysłu. Marzenie o własnym domu i obecne poszukiwanie go wraz z mężem dla naszej licznej rodziny skłoniło mnie do uszycia właśnie takiego obiektu. Domek jest drugim, jaki uszyłam. Pierwszy powstał na ubiegłoroczne święta Bożego Narodzenia. Obecny postanowiłam trochę powiększyć i zmienić wygląd oraz rozmieszczenie drzwi. Pierwszy domek przypadł bardzo do gustu moim dzieciom, do tego stopnia, że znikał ze stołu i był obiektem do zabawy. Taka aprobata ze strony rodziny i nie tylko jest również motywacją do działania. Najbardziej w moim domku podobają mi się otwierane drzwi i okno, co daje mu bardzo realistyczny styl. Jest te