Z okazji drugich urodzin synka, który bardzo lubi samochody, postanowiłam że uszyję mu samochód - poduszkę. Sama zrobiłam szkic na tekturze.
Wycięłam go. Wycięłam w nim otwory na okna, po czym odrysowałam na materiale i tak krok po kroku udało mi się uszyć bardzo praktyczną poduszkę.
Śpi na niej do dziś:) i coraz bardziej lubi.
Ostatnio mój chrześniak miał roczek. Pomyślałam sobie, że skoro już mam sprawdzony pomysł, to i dla niego zrobię coś od siebie, od serca. A powinno się spodobać i być praktycznym prezentem.
Jak pomyślałam, tak zrobiłam. I tak powstał drugi mój w życiu samochód :)
To samochód, który chrześniak już dostał ⇓
Samochód wykonany jest z materiału bawełnianego w wieże Eiffla. Okna i koła to jeans, a lampa i klamka oraz środek kół to filc. Do tego zrobiłam z tasiemek ozdobę z tyłu, która wg mnie może symbolizować spaliny wydobywające się z jadącego autka :) Zawsze dodatkowy element do zabawy dla dziecka. Środek wypełniony jest watoliną - specjalnym wypełniaczem do poduszek, z którego po praniu nie zrobią się kulki.
Poduszka, żeby była bardziej praktyczna i wygodna w użyciu jest trójwymiarowa. Jest z tym związany większy nakład pracy, ale za to efekt też lepszy.
A tutaj prezentuję pierwszy model, który uszyłam ponad półtora roku wcześniej.
Jak widać jest mocno eksploatowany :) ⇓
Komentarze