Przejdź do głównej zawartości

Domek - ozdoba świąteczna

Ho! Ho! Ho!
Tak się z Wami witam, bo taki napis też możecie zobaczyć na obiekcie, jaki Wam zaprezentuję.
W dzisiejszym poście mam zaszczyt przedstawić Wam coś niepowtarzalnego!
Jest to moje świąteczne dzieło - domek!
Może być domkiem Świętego Mikołaja :)
Jestem z niego bardzo dumna, że udało mi się coś takiego stworzyć. Pomysł kiełkował w mojej głowie dość długo, aż w końcu się odważyłam zmierzyć z nim. Cały projekt i wykonanie jest mojego autorstwa. Stworzony od podstaw. 
Zawsze marzył mi się taki domek, jako ozdoba w domu, a i również w rzeczywistości jest to moim marzeniem. We filmach świątecznych, które oglądamy domki wyglądają tak pięknie, bajkowo. 
Marzenia o domku na razie wyrażam w mojej pasji - szyjąc 💖


Do stworzenia domku wykorzystałam: 
*tkaninę bawełnianą na zewnętrzne ściany (z motywem śnieżynek), 
*tkaninę grubą bawełnianą jako wewnętrzną warstwę,
*wypełnienie z owaty pomiędzy obiema tkaninami,
*sztruks na dach i komin,
*frędzelki, jako firany,
*tasiemki z pomponami,
*koronka,
*guzik, jako klamka do drzwi.

Atutem i moim wymysłem jest to, że do domku można wejść :) Drzwi się otwierają.
Jedno okienko również ma otwierane obie strony. Także Mikołaj wejdzie do domku i może nawet wyglądać przez okienko:) 

Domek prezentuje się tak w świetle dziennym, a nocą oświetlony może być nie tylko na zewnątrz, ale też w środku. Daje to efekt ciepłego przytulnego domku górskiego.



Moją pracę zgłaszam na wyzwanie do Szuflady "Pada śnieg" https://szuflada-szuflada.blogspot.com/2019/12/wyzwanie-grudniowe.html?m=1
 Domek jak najbardziej w zimowym stylu. Widać na nim płatki śniegu, a także w tle stoi choinka ze śnieżynkami.

Jak Wam się podoba domek? Z chęcią poczytam Wasze komentarze. Jak zmotywujecie mnie, to mogę też opisać etapy powstawania i jak zrobić taki domek.
Do następnego! :)

Komentarze

Tuptupkowo pisze…
Dziękujemy za udział w wyzwaniu. Śliczna praca.
Miło mi słyszeć te słowa:) bardzo dziękuję:)

Popularne posty z tego bloga

Zwiastuny wiosny

 Już od jakiegoś czasu chodziło mi po głowie stworzenie czegoś z konewką. Pora wiosenna to dla ogrodników czas rozpoczynającej się pracy. Konewka też idzie w ruch. Sianie, sadzenie. Ziarenka rosną podlewane, aż wyrastają piękne kwiaty, warzywa.  Moja kartka ma podwójne przesłanie i dla ogrodników i dla każdego z nas.  Bo miłość, aby wzrastała i była coraz piękniejsza też potrzebuje pielęgnacji. Każdy drobiazg, gest, dobre słowo, czuły uśmiech to te krople z konewki. Aby te ogrody naszych dusz i ciał zakwitały nie tylko na wiosnę, ale cały rok. Wiele pracy przed nami. A kartkę zgłaszam do wyzwania Szuflady pt. Zwiastuny wiosny http://szuflada-szuflada.blogspot.com/2021/03/otworz-szuflade-w-marcu.html Zapraszam 😊 Małgosia

Ptasie trele!

 Witajcie! Przychodzę z nową kartką wyszywanką. Ptaszek na niej ma dla Was bardzo ważny przekaz. Nie są to byle jakie trele, bo życiowe motto. "Bądź jak ptak, stale próbuj się wzbijać." Tworzenie takich kartek z mottem stało się dla mnie bardzo ważnym elementem twórczym, który lubię. Kartki powstają techniką aplikacji i pikowania z wolnej ręki. Cały obrazek na tkaninie tworzę ze skrawków materiałów. Nic się nie marnuje po uszyciu większych obiektów. A wręcz powstają nowe dzieła z czegoś, co dla innych jest odpadem, czy śmieciem krojczym (takie moje nowe nazewnictwo:) ). A napisy robię odręcznie na maszynie. Piszę igłą i nicią. Jeśli podobają Wam się moje kartki, to dajcie znać w komentarzu. Chętnie też wykonam taką wyszywankę dla Was. A kartka bierze udział w wyzwaniu Szuflady Ptasie terele: http://szuflada-szuflada.blogspot.com/2021/03/wyzwanie-marcowe.html Zapraszam Małgosia

Domek "Happy house"

 Witajcie po długim czasie mojej nieobecności.  Za to przychodzę do Was z nowością, która powstała na Konkurs Trzeci Wymiar Patchworku! Zawsze interesowała mnie technika patchworku i nadeszła okazja, by spróbować się wykazać i pokazać. A oto efekt mojej pracy na przełomie grudnia 2020 i stycznia 2021 roku. Patchworkowy domek "Happy house" powstał z własnego pomysłu. Marzenie o własnym domu i obecne poszukiwanie go wraz z mężem dla naszej licznej rodziny skłoniło mnie do uszycia właśnie takiego obiektu. Domek jest drugim, jaki uszyłam. Pierwszy powstał na ubiegłoroczne święta Bożego Narodzenia. Obecny postanowiłam trochę powiększyć i zmienić wygląd oraz rozmieszczenie drzwi. Pierwszy domek przypadł bardzo do gustu moim dzieciom, do tego stopnia, że znikał ze stołu i był obiektem do zabawy. Taka aprobata ze strony rodziny i nie tylko jest również motywacją do działania. Najbardziej w moim domku podobają mi się otwierane drzwi i okno, co daje mu bardzo realistyczny styl. Jest te